poniedziałek, 17 października 2011

Dotyk jak tatuaż

Tatuaż - taki temat zapodała Liftonoszkom Agi (temat ten pojawi się lada chwila na naszym blogu). Dla mnie wcale nie był on prosty. Do tatuaży mam raczej chłodny stosunek. Nie zamierzam żadnego sobie zrobić, bo wątpię by wyglądał on dobrze, gdy ja będę starsza. Tatuaże generalnie nie podobają mi się, chyba że mały delikatny motyw na nadgarstku.
Do tematu podeszłam więc z innej strony. A może dotyk ukochanej osoby może być swoistym tatuażem? Każde muśnięcie dłoni może pozostawić niewidzialny ślad w naszej pamięci.

Pozdrawiam!

PS: Nie wiecie może o jakiejś wymiance? Mam straszną ochotę na jakąś wymianę blogową, ale jak na razie na żadną nie trafiłam.

11 komentarzy:

  1. co do wymianek.. sama mozesz zorganizowac jakas fajna wymianke :D

    praca bardzo fajna, ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa praca :) Pozdrawiam i zapraszam na cukieraski.
    ps. wymianka jest np. tu http://zuzanioly.blogspot.com/2011/10/kto-chetny.html

    OdpowiedzUsuń
  3. encia zorganizuj coś! :)
    piękne podejście do tematu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki dziewoje! co do wymianki, to może rzeczywiście sama coś zorganizuje. Doświadczenie mam, organizowałam już dwie wymianki. No cóż, muszę się zastanowić i kto wie czy by się chętni znaleźli...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedna już się znalazła. Pozdrawiam - Cejlon.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie wybrnęłaś z tematu;-) podoba mi się;-))

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebiście mi się podoba...totalnie mnie te odciski palców na ciele rozbroiły!

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialna praca! Świetne te odciski palców!

    OdpowiedzUsuń
  9. Interpretacja pomysłu świetna, podoba mi się jak dosłownie podeszłaś do dotyku :) Te odciski paluchów sa swietne!

    OdpowiedzUsuń