sobota, 30 lipca 2011

U mnie ślubnie

Sezon ślubny kwitnie, mam zamówienia, a tu drukarka zepsuta... I czekam na zbawienie ze strony mojego brata, który może w końcu się zlituje i ją naprawi. A następnym razem wydrukuję sobie napisy na zapas, albo kupię stempelek. ;)

Śniły mi się dziś święta Bożego Narodzenia. Nie wiem czy to za sprawą pogody za oknem, czy może kartek świątecznych przewijających się tu i ówdzie na blogach. Swoją drogą to świąteczne kartkowanie w lipcu jest dość dziwne. Rozumiem, że można się nie wyrobić w ciągu miesiąca, ale żeby zaczynać już w lipcu? ;) W każdym razie moje senne święta były śmieszne, bo osadzone w pogodzie iście letniej; bez choinki, bez pierogów - za to mieliśmy samochód przebrany za sanie Mikołaja. Ot, zwyczajny sen. ;)


Chciałam się Wam jeszcze pochwalić, że znalazłam się w DT I lowe scrap. Jest mi niezmiernie milo z tego powodu. A już dziś możecie zobaczyć jodełkowe prace DT. :)

Pozdrawiam, Iza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz