sobota, 12 marca 2011

Life without art is boring

Mianowicie: życie bez sztuki jest nudne. No bo co ja bym miała robić? Tak to sobie mogę popatrzeć na wasze cuda i sama trochę potworzyć mogę.

A poza tym mogę się trochę ponudzić. W zasadzie to całkiem miłe są takie sobotnie popołudnia, gdzie nie trzeba nic robić, nigdzie się śpieszyć. I mogę sobie poleniuchować. No właściwie, nie powinnam. Fizyka i matematyka same mi nie wejdą do głowy. Niestety.

5 komentarzy:

  1. haha! to ja mam tyle dobrze, że właśnie polski i historia same mi wchodzą :)
    a reszta... nie ważna :);)
    scrapek genialny, wiesz, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Taak, sobotnie popołudnia to lek na wszystko. Uwielbiam. Scrap mi się podoba ale na poprawienie kolorów nalegam, bo za niebieskie i ciężko się ogląda. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo dobrze podeszłaś do tego papieru, ujarzmiłaś go cudownie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj masz rację, odkąd zajęłam się scrapbookingiem nie wiem co to nuda... choć uwielbiam chwile, kiedy nic nie muszę... Fajny scrap:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahaha, nie wiem Noomiy. Zawsze podchodzę z pewnym dystansem do moich prac. ;)

    Czeko, nidyrydy. Przykro mi.

    Dzięki Dusiu :D

    Dziękuję Betik za odwiedziny. :)

    OdpowiedzUsuń