Mianowicie: życie bez sztuki jest nudne. No bo co ja bym miała robić? Tak to sobie mogę popatrzeć na wasze cuda i sama trochę potworzyć mogę.
A poza tym mogę się trochę ponudzić. W zasadzie to całkiem miłe są takie sobotnie popołudnia, gdzie nie trzeba nic robić, nigdzie się śpieszyć. I mogę sobie poleniuchować. No właściwie, nie powinnam. Fizyka i matematyka same mi nie wejdą do głowy. Niestety.
haha! to ja mam tyle dobrze, że właśnie polski i historia same mi wchodzą :)
OdpowiedzUsuńa reszta... nie ważna :);)
scrapek genialny, wiesz, prawda?
Taak, sobotnie popołudnia to lek na wszystko. Uwielbiam. Scrap mi się podoba ale na poprawienie kolorów nalegam, bo za niebieskie i ciężko się ogląda. :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze podeszłaś do tego papieru, ujarzmiłaś go cudownie :*
OdpowiedzUsuńOj masz rację, odkąd zajęłam się scrapbookingiem nie wiem co to nuda... choć uwielbiam chwile, kiedy nic nie muszę... Fajny scrap:)
OdpowiedzUsuńHahahaha, nie wiem Noomiy. Zawsze podchodzę z pewnym dystansem do moich prac. ;)
OdpowiedzUsuńCzeko, nidyrydy. Przykro mi.
Dzięki Dusiu :D
Dziękuję Betik za odwiedziny. :)