Zobaczcie jakie dziś miałam cudowne śniadanko. Dla takiego żarłoka jak ja te dwa pyszne gofry to zdecydowanie za mało i poza kadrem zjadłam jeszcze chyba z sześć. Uwielbiam słodkości, najbardziej jeść, choć zdarza mi się i oczywiście piec. Najczęściej jednak podjadam to, co przygotuje moja mama, siostra, bratowa, przyjaciółka (przy obowiązkowych plotach). Mam to szczęście, że mój metabolizm mnie nie zawodzi i mogę jeść do woli. Oby to się nigdy nie skończyło, bo zrezygnować z jedzenia słodyczy nie potrafię.
Pozdrawiam wszystkie Łasuchy. W taką pogodę najlepiej podjeść coś słodkiego. :)
PS: Zajrzyjcie do Nebri. ;)
Jej, ile pięknych scrapów!Wszystkie po kolei są cudne.:)) Miałaś mnóstwooo twórczej weny.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
I mnie również cieszy, że Twoje scrapy som! :) A śniadanie oMG! Rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńWspaniałe scrapy! Wena dopisała na 100%:) Piękne robisz zdjęcia i fantastycznie je wykorzystujesz:)
OdpowiedzUsuńNo nie, weszłam tu i już nie wyjdę :D
OdpowiedzUsuńPrzepięknie to wszystko wygląda! Mi najbardziej przypadł do gustu niebieski scrap (ach ta moja miłość do niebieskości) :)
A śniadania zazdroszczę :P
Oby wena nieustawała!
OdpowiedzUsuńWena dopisuje, dzięki dziewczyny! :D
OdpowiedzUsuń