Teraz właśnie na dworze kolory są najbardziej intenstywne. Niebo jest bajecznie niebieskie, zboże cudownie złote, trawa magicznie zielona i... aż budzi się we mnie romantyczna Iza.
Niestety romantyczna Iza nie jest wstanie zdominować Izy roztrzpanej. Stojąc ostatnio na przystanku zwracałam swoją uwagę na otaczającą mnie rzeczywistość zamiast na dwa autobusy, które podjechały właśnie pod mój nos. Owszem, spojrzałam na numerek, zauwazyłam, ze tylko na jednym widnieje moja "Szóstka" i wszystko było by pięknie, gdybym nie pomyliła wejść. Tym sposobem zarobiłam kolejny kilometr do przejścia w moich sandałkach na obcasach, gdyż autobus do którego wsiadłam, jechał w stronę przeciwną do mojego domu...
Pozdrawiam, Iza.
Pierwszy bardzo mi się spodobał,tak delikatnie pochlapany i kompozycja super.Drugi również bardzo fajny.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
oooooooooch co za roztrzepanie z tymi autobusami. Ale przynajmniej skrapy nie roztrzepane, tylko romantyczne! Pięknie Ci to scrapowanie idzie!
OdpowiedzUsuńoj tak, baaardzo pięknie idzie Ci to scrapowanie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam. :*
OdpowiedzUsuń