Leżę sobie w łóżku. Znów mój głos przestał działać i próbuję go odzyskać poprzez niewychodzenie z łóżka. Czas ten pożytkuję na rozmyślania i odpoczynek. Nie był to może jakiś ciężki tydzień, ale po feriach znowu musiałam nauczyć się wstawać o szóstej trzydzieści. Dzwonek budzika, to ostatni dźwięk jaki bym o tej porze chciała usłyszeć. Za to później około godziny piętnastej wprost nie mogę się doczekać ostatniego dzwonka w szkole. ;) Wtedy mogę wrócić do domu i zająć się tym co lubię najbardziej - scrapowaniem. Poniżej dwa nowe scrapy. Oba z nutką koloru czerwonego, żeby wprowadzić troszkę koloru w te zimowe dni. Tymczasem ja dalej zamierzam leniuchować. Jutro czeka mnie karnawałowa impreza i zamierzam na nią iść czy z głosem, czy bez. ;)
Pozdrawiam! :)
leniuch! impreza tak a lekcje nie? :P i dobrze, też tak robiłam :D
OdpowiedzUsuńscrapy są cudowne, te pierwszy zwłaszcza mi się baaaardzo podoba!
mmmm.. letni smak jest pyszny!
OdpowiedzUsuńtęsknię za letnimi smakami, a Ty narobiłaś mi apetytu takim fajnym scrapem :)
OdpowiedzUsuńojj ten pierwszy scrap.. taki lekki i pelen energii.. czuc w nim wiosne haha :D pieknosci!
OdpowiedzUsuńjak zwykle niesamowite scrapy!!
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny. :*
OdpowiedzUsuń