środa, 3 sierpnia 2011

Wieczorową porą

piszę dziś do Was. Odpoczywam po męczącym dniu wypełnionym po brzegi bieganiem za dziećmi i pełnym skupieniu: żeby nic im się nie stało. Ale w gruncie rzeczy, choć to ciężkie zadanie - lubię pilnować dzieci. Dzieci w ogóle są takie słodkie - słodko pachną i tak wesoło patrzą na świat. A w momentach gdy moja mała bratanica przytula się do mnie i mówi, że mnie kocha, to budzi się we mnie instynkt macierzyński. ;P


Na scrapie moja latająca siostra. Wdzięczna z niej modelka, muszę przyznać. ;) Scrapa tego zrobiłam do mapki #4 w ramach desing teamu ILS.

U mnie na wsi żniwa. Teraz, wieczorem jest cudownie. Uwierzcie mi, że nie wiele rzeczy i chwil jest piękniejszych od stania na tarasie, wdychania sierpniowego powietrza przesyconego zapachem zboża i słuchania szumu kombajnów koszących wkoło. Wtedy czuję lato najbardziej - całym sercem


Pozdrawiam, Iza.

6 komentarzy:

  1. scrap jest ok...
    opis żniw przypomniał mi jak bardzo lubię wdychać powietrze w wakacje... takie wiejskie powietrze :) najs!

    OdpowiedzUsuń
  2. ile bym dała za taki zapach zboża. ile bym dała żeby pobawić się z dzieciaczkami.
    i jak Ty ładnie scrapujesz, coraz lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie już po żniwach;-)) Scrap piewsza klasa;-) bardzo piękny;-)
    buziaki;_)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajny blog.:) podobają mi się Twoje scrapy!
    a opis żniw przypomniał mi czasy dzieciństwa. ahhhhhh.:))
    dziękuję za udział w moim CANDY! pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń